Jeszcze w kwietniu i maju, kiedy przedsiębiorcy czuli ogromny lęk przed tym, co przyniesie pandemia, znacznie szybciej niż na początku roku kierowali niezapłacone faktury do windykacji. Według danych Kaczmarski Inkasso średni okres przeterminowania faktur przekazywanych do odzyskania skrócił się ze 181 dni w lutym do 165 dni w maju. Teraz jednak, kiedy firmowe konta zasiliły pieniądze z tarczy antykryzysowej, wszystko wróciło na stare tory. Już w czerwcu średni okres faktury przekazywanej do windykacji przekroczył 200 dni i taki stan utrzymywał się także w kolejnych miesiącach.
- Przedsiębiorcy mówią wprost, że otrzymane dotacje zapewnią im płynność finansową na kilka miesięcy do przodu, więc nie mają potrzeby dopominania się u swoich kontrahentów o zapłatę zaległych faktur. I bynajmniej nie dlatego, że dłużnicy popadli w tarapaty, bo oni też mają pieniądze. To bardzo krótkowzroczna polityka, ponieważ te pieniądze za chwilę się skończą, a dłużnicy widząc zmienną postawę wierzycieli, nie będą skłonni do szybkiego regulowania zobowiązań. I wiele firm znowu będzie miało problem z utrzymaniem płynności finansowej. Wsparcie rządowe było bardzo potrzebne, bo uchroniło wiele przedsiębiorstw przed bankructwem i pozwoliło ochronić tysiące miejsc pracy. Ale na pewno nie miało konserwować zatorów płatniczych. Tutaj polityka rządu realizowana za pośrednictwem Ministerstwa Rozwoju jest bardzo jednoznaczna i konsekwentna: zatory płatnicze są jedną z największych barier w rozwoju polskich firm i należy robić wszystko, aby je eliminować – komentuje Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Nie czekać na zapłatę, tylko reagować
O skuteczności windykacji decyduje w dużej mierze czas, jaki upłynął od terminu wymaganej zapłaty. Im szybciej faktury zostaną przekazane negocjatorom, tym większa możliwość ich odzyskania. O wiele łatwiej odzyskać pieniądze, jeśli od terminu płatności minął miesiąc, góra dwa, znacznie trudniej gdy faktura jest przeterminowana pół roku lub rok. Te ostatnie uważa się już za zagrożone. Tymczasem o ile jeszcze od marca do czerwca faktury przeterminowane do 90 dni stanowiły połowę spraw przekazywanych do windykacji, to w czasie wakacji było to już 38 proc.
- Wrzesień przyniósł niewielką zmianę trendu. Znowu zaczęło przybywać spraw przeterminowanych o miesiąc lub dwa. Być może jest to już efekt kończenia się pieniędzy z dotacji i gwałtownego szukania gotówki – mówi Jakub Kostecki.
Według badania „Nieetyczne zachowania firm podczas pandemii”, przeprowadzonego przez Keralla Research na zalecanie Krajowego Rejestru Długów w sierpniu 2020 r., w przypadku problemów z regulowaniem swoich płatności niemal co 2. firma stara się czekać, aż spłyną pieniądze i dopiero wtedy opłaca faktury. Aż 63 proc. mikro-, małych i średnich przedsiębiorców przyznaje, że zdarza im się nieterminowo regulować zobowiązania. Prawie połowa (49,2 proc.) deklaruje, że taka sytuacja występuje rzadko, natomiast pozostali przyznają, że różnie to bywa (7 proc.) lub robią to często (4,4 proc.).
Firmy nadużywają pandemii
Badanie KRD pokazuje, że ponad 39 proc. przedstawicieli MŚP dostrzega, że duże firmy i korporacje nadużywają pandemii do tego, by działać nieetycznie, np. odsuwać terminy płatności czy renegocjować zawarte wcześniej umowy. Większość, bo 42 proc., obserwuje, że nie ma tym zakresie różnic ani reguł, ponieważ jeśli kontrahenci wykorzystują koronawirusa, robią to w równym stopniu – zarówno małe, jak i duże firmy.
- Pandemia początkowo obudziła w przedsiębiorcach instynkt samozachowawczy. Z naszej praktyki wynikało, że w kwietniu i maju firmy szybko zlecały odzyskanie należności. Z rozmów z przedsiębiorcami wiemy, że zadziałała tu zasada „strach ma wielkie oczy”. Nikt nie wiedział, co przyniesie pandemia, więc firmy zabiegały o dopływ gotówki. Od czerwca obserwujemy poluzowanie kryteriów i zdecydowanie większą pobłażliwość wobec niepłacących kontrahentów. Zastrzyk pieniędzy z tarczy antywirusowej był niezbędny, ale trzeba nim mądrze gospodarować. Życie „od pierwszego do pierwszego” blokuje przedsiębiorstwa, bo skupiają się one jedynie na tym, jak przetrwać. To strategia krótkoterminowa. Tylko płynność finansowa pozwala bezpiecznie funkcjonować i rozwijać firmę – ocenia Jakub Kostecki.
Obserwacje te znajdują potwierdzenie w danych KRD o rosnącym lawinowo zadłużeniu jednoosobowych działalności gospodarczych oraz małych i średnich, a nawet wielkich firm. Jeśli jedni nie płacą drugim - powstaje reakcja łańcuchowa. Dlatego gdy dłużnicy składają przedsiębiorcom deklaracje, że uregulują zaległości, jak tylko otrzymają kredyt z banku, należy podchodzić do tego z dystansem i ocenić, na ile jest to wiarygodna informacja. Negocjatorzy z firmy windykacyjnej mają odpowiednie kompetencje, aby w rozmowach z dłużnikami ocenić, czy jest to wymówka, czy faktycznie firma ma problemy finansowe.
Monitoring – strażnik płatności
Tym bardziej że w przypadku zadłużonych wcześniej przedsiębiorców tylko w niewielkim stopniu zmniejszyła się ich zdolność do spłaty zobowiązań. Oczywiście są takie branże, jak transport, gastronomia czy turystyka, gdzie ta zdolność znacznie spadła. Ale wierzyciele też to wiedzą i nie zlecają takich spraw do windykacji. Częściej decydują się na skierowanie sprawy do sądu, żeby uzyskać tytuł wykonawczy na wypadek ogłoszenia upadłości przez dłużnika.
Zanim jednak faktura dojdzie do etapu windykacji, firmy o dużej świadomości biznesowej sięgają po narzędzia dyscyplinujące kontrahentów do zapłaty, np. monitoring płatności, który jest działaniem prewencyjnym. Dotyczy on sytuacji, w której firma nawiązała współpracę z partnerem, a płatność za towar lub usługę ma dopiero nastąpić. Monitoring przypomina kontrahentowi o zbliżającym się terminie zapłaty lub jego upływie. Na tym etapie należy zadbać, aby kontrahent dowiedział się, że ma do czynienia z firmą, która skrupulatnie pilnuje swoich należności. W dłuższej perspektywie pomoże to pozytywnie wpłynąć na dyscyplinę płatniczą wśród pozostałych klientów.
Klikając w przycisk „Wyślij” lub „Aplikuj” bierzesz udział w procesie rekrutacyjnym, a Twoje dane będą przetwarzane Kancelaria Prawna VIA LEX L. Szcześniak i Wspólnicy Sp. k. z siedzibą we Wrocławiu przy ul. Danuty Siedzikówny 12, 51-214 Wrocław (Administrator danych osobowych), tym samym zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, w zakresie wykraczającym poza zakres wymagany przepisami prawa, zawartych w zgłoszeniu rekrutacyjnym, w celu prowadzenia rekrutacji na stanowisko wskazane w ogłoszeniu. W każdym czasie możesz cofnąć ww. zgodę, kontaktując się z nami pod adresem: hr@krd.pl.
Pełną informację odnośnie przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz TUTAJ.
Twoje dane osobowe będziemy przetwarzać w celu prowadzenia rekrutacji na stanowisko wskazane
w ogłoszeniu, w oparciu o następujące podstawy: (1) przepisy prawa – dane wskazane w Kodeksie pracy (m.in. dane identyfikacyjne, dane kontaktowe, wykształcenie, doświadczenie zawodowe, umiejętności, kwalifikacje) i inne ustawy szczegółowe; (2) aby podjąć działania na Twoje żądanie przed zawarciem umowy (np. informacje o oczekiwanym wynagrodzeniu i Twojej dyspozycyjności dotyczącej rozpoczęcia pracy); (3) w oparciu o Twoją zgodę (np. Twój wizerunek, zainteresowania). Możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zawarte w zgłoszeniu rekrutacyjnym także w celu ustalenia, dochodzenia lub obrony przed roszczeniami, jeżeli roszczenia dotyczą prowadzonej przez nas rekrutacji. W tym celu będziemy przetwarzać Twoje dane osobowe w oparciu o nasz prawnie uzasadniony interes, polegający na ustaleniu, dochodzeniu lub obrony przed roszczeniami w postępowaniu przed sądami lub organami państwowymi. W oparciu o Twoją odrębną zgodę Twoje dane osobowe będziemy mogli przetwarzać także w celu prowadzenia przyszłych rekrutacji na różne stanowiska. Podanie danych osobowych wskazanych w przepisach prawa, niezbędnych do podjęcia działań na Twoje żądanie przed zawarciem umowy, jest wymagane, żeby wziąć udział w rekrutacji. W przypadku niepodania wymaganych danych osobowych, podjęcie współpracy może być niemożliwe lub będzie bardzo utrudnione. Podanie pozostałych danych jest dobrowolne. Masz prawo dostępu do swoich danych, w tym uzyskania ich kopii, sprostowania danych, żądania ich usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przeniesienia podanych danych (na których przetwarzanie wyraziłeś zgodę lub przetwarzamy je na Twoje żądanie przed zawarciem umowy) do innego administratora danych. Masz także prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Twoje dane osobowe przetwarzamy w celu prowadzenia rekrutacji na stanowisko wskazane w ogłoszeniu przez okres do jej zakończenia, jednak nie dłużej niż przez okres sześciu miesięcy od dnia otrzymania przez nas Twojej aplikacji, a gdy wyrażasz zgodę na udział w przyszłych rekrutacjach przez czas do jej wycofania, jednak nie dłużej niż przez okres dwunastu miesięcy od dnia wyrażenia zgody. Cofnięcie zgody pozostaje bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem.
Odbiorcami Twoich danych osobowych mogą być dostawcy usługi publikacji ogłoszeń o pracę, dostawcy systemów do zarządzania rekrutacjami, agencje rekrutacyjne, dostawcy usług IT, podmioty z Grupy Kaczmarski (https://kaczmarskigroup.pl/grupa).
Korzystamy z rozwiązań technicznych, które mogą być dostarczane przez podmioty, które mają swoją siedzibę poza Europejskim Obszarem Gospodarczym EOG, w tym do USA. Dostawcy takich rozwiązań to m.in. Microsoft, dlatego w określonych sytuacjach Twoje dane mogą być przekazywane do państw spoza (EOG). Transfer danych odbywa się na podstawie umów powierzenia danych osobowych zawierających standardowe klauzule umowne. Wykorzystywane zabezpieczenia danych osobowych analizowane są pod kątem ryzyk i mogą ulec zmianie, m.in. w przypadku przyjęcia przez odpowiednie organy nowych instrumentów prawnych służących zapewnieniu odpowiedniego stopnia bezpieczeństwa danych osobowych przekazywanych poza EOG.